Olszański tekst o sobie przeczytał i zdecydowanie się do niego odnosi. Michał Olszański przed laty doczekał się ksywki "mammograf" Źródło: ONS Olszańskiemu przyjrzała się dziennikarka magazynu "Press", Małgorzata Wyszyńska, która w najnowszym wydaniu szczegółowo opisuje sylwetkę radiowca.
Home Książki Autorzy Tadeusz Olszański Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura piękna, powieść historyczna, biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż, literatura podróżnicza, publicystyka literacka, eseje, historia, komiksy, czasopisma, kulinaria, przepisy kulinarne, sport Oficjalna strona: Przejdź do strony www Urodzony: 28 sierpnia 1929 Polski dziennikarz, publicysta i tłumacz. Jego matka była Węgierką. On sam w czasie II wojny światowej przebywał jako uchodźca na Węgrzech. Absolwent UW (dziennikarstwo). Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Republiki Węgierskiej (2009). Pracował w "Sztandarze Młodych", "Sportowcu", TV Polskiej i Krajowej Agencji Wydawniczej (choć większość jego książek wydały Iskry). Przełożył na polski wiele dzieł węgierskich. Wybrane książki: "Magia Igrzysk" (Iskry, 1974), "Mój brat cię zabije! O wojnie w Jugosławii" (Trio, 1995), "Kuchnia erotyczna" (Rosner i Wspólnicy, 2004), "Osobista historia Olimpiad" (Studio Emka, 2004), "Kresy kresów. Stanisławów" (Iskry, 2008), "Stanisławów jednak żyje" (Iskry, 2010). Żona: Barbara, 2 dzieci: córka Agata (ur. 1957) i syn Michał Olszański ( Średnia ocena książek autora 6,6 / 10 176 przeczytało książki autora 369 chce przeczytać książki autora 1 fan autora Zostań fanem Popularni autorzy
Jak bardzo się od nich różnimy, a w czym jesteśmy sobie bliscy? Na te i inne pytania mamy nadzieję odpowiedzieć Wam na kartach książek naszej serii. Trzecią z nich jest opowieść cenionego publicysty i tłumacza Tadeusza Olszańskiego o Węgrzech i o młodzieży węgierskiej - Synowie Arpada.
Michał Olszański o wywiadzie z Jarosławem Kaczyńskim: zabrakło mi odwagi, żeby zapytać o film Sekielskich W wywiadzie dla "Dziennika" dziennikarz i prezenter Michał Olszański, były gospodarz programu "Pytanie na śniadanie", który współprowadził z Moniką Zamachowską, opowiada o kulisach swojego zwolnienia z pracy i wywiadzie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Jak podkreśla Olszański, nie żałuje tej rozmowy pomimo, że spotkała się ona z falą krytyki. Wyznaje jednak, że powinien zapytać prezesa Kaczyńskiego o film "Tylko nie mów nikomu". "Wylało się na nas wiadro pomyj... Ktoś napisał, że »na stare lata daję d…«. Zrobiło mi się ciężko... Zarzucono nam, że jesteśmy dziennikarzami do d…" - mówi w "Dzienniku" Olszański. "Stwierdzam, że zabrakło mi ciut odwagi, żeby na koniec zapytać o film braci Sekielskich. Pewnie skończyłoby się awanturą, stwierdzeniem, że przekraczam swoje uprawnienia, ale myślę, że tym bym może uratował trochę swoją dziennikarską reputację" - dodaje. Michał Olszański o zwolnieniu z "Pytania na śniadanie" i występie w "Tańcu z gwiazdami" Jak mówi Olszański, "program ewoluuje w dziwnym kierunku". Ma żal za rozwiązanie z nim współpracy w połowie sezonu wakacyjnego. "Zasługiwałem po tylu latach na to, aby się z widzami pożegnać i powiedzieć im dziękuję. Przecież nie robiłbym zadymy, jestem poważnym człowiekiem" - komentuje. Pytany o swoje plany zawodowe, wyznaje, że nadal będzie prowadził "Magazyn Ekspresu Reporterów". Oprócz tego dostał propozycję występu w "Tańcu z gwiazdami", ale odmówił, bo uważa, że jest to "celebryckie show", które do niego nie pasuje. Olszański odnosi się także do sprawy Kamila Durczoka - zatrzymania dziennikarza za jazdę pod wpływem alkoholu. "Stał się w ten sposób potencjalnym killerem, bez wyobraźni i jakiejkolwiek odpowiedzialności" - puentuje. O zakończeniu współpracy przy "Pytaniu na śniadanie" poinformowała Michała Olszańskiego szefowa agencji kreacji rozrywki i oprawy w TVP Anna Cyzowska. Powodem, dla którego Olszański nie będzie już prowadzącym, ma być to, że program przechodzi zmiany i w nowej formule nie będzie miejsca dla dziennikarza. "Widocznie nie ma już miejsca w TVP dla dziennikarzy 60 plus. Idzie młode... Ale wydaje mi się, że strata programu jest większa niż moja osobista" - komentował w rozmowie z "Faktem" Olszański. W maju br. Michał Olszański dostał zakaz wypowiadania się w mediach. Z informacji, do jakich dotarł portal Wirtualne Media wynika, że powodem zawieszenia był wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. W kontekście zwolnienia mówiło się także o orientacji seksualnej syna Olszańskiego. W jednym z wywiadów dziennikarz wyznał, że jego syn jest gejem. Kim jest Michał Olszański? Michał Olszański prowadził program "Pytanie na śniadanie" przez ponad 10 lat, początkowo z Anną Popek, a następnie z Moniką Zamachowską. Jest również gospodarzem programu "Magazyn Ekspresu Reporterów" w TVP2. źródło: Onet
O jej śmierci za pośrednictwem YouTube poinformował mąż Wojciech Olszański. Moja żona z którą przeżyłem 37 lat odeszła dzisiaj od nas o godzinie 7. rano, nagle… Wszystko, co TVP żegna swoją kolejną gwiazdę. Tym razem, po 21 latach, stacja zdecydowała się na zwolnienie wybitnego dziennikarza Michała Olszańskiego i to bez możliwości pożegnania się z telewidzami. Nie będę miał okazji, by na antenie podziękować widzom – powiedział w rozmowie z portalem Nagle odsunięto go od TVP nie brakuje roszad, a stacja pożegnała już swoje największe ikony jak Roberta Janowskiego, Joannę Racewicz czy Monikę Zamachowską. Teraz do tego grona dołącza kolejny dziennikarz, który z Telewizją Polską związany był od ponad 20 lat. Jak się okazuje, w poniedziałek zapadła decyzja, a Michał Olszański został odsunięty z programu w trybie nagłym. Nikt się tego nie spodziewał. TVP zwolniło Michała OlszańskiegoMichał Olszański już więcej nie wystąpi w roli gospodarza Magazynu Ekspresu Reporterów. Jak poinformował portal, w poniedziałek 24 sierpnia dziennikarz został odsunięty od produkcji w trybie pilnym. Niestety, nie dostał nawet możliwości pożegnania się z fanami. – Po 21 latach nadszedł czas rozstania z TVP. Nie będę miał okazji, by na antenie podziękować widzom, dlatego czynię to tutaj – powiedział na łamach – To był zaszczyt gościć w Państwa domach we wtorki wieczorem, ogromna radość z faktu, że prezentujemy uczciwy, rzetelny i ciekawy program. Szacunek i podziękowanie za to, że Państwo tak reagowali na nasze reportaże – dodał dziennikarz, korzystając z okazji. Zenek Martyniuk błaga o pomoc. Bez pilnego wsparcia fanów może dojść do najgorszegoLeczenie nie przynosiło żadnego efektu. Wtedy lekarz kazał odstawić jeden składnik dietyMichał Olszański żegna się z TVP– Słowa podziękowania i uznania kieruję także do reporterów, którzy są solą tego programu. Jesteście elitą dziennikarstwa, służycie prawdzie i ludziom. To dzięki Wam ten program przez lata był oglądany, szanowany i oczekiwany. Oby tak było dalej, niestety już bez mojego udziału – dodał w rozmowie z portalem dziennikarz. Jak informują Michał Olszański zostanie zastąpiony przez Mirosława Rogalskiego. To nie pierwszy raz kiedy TVP w ten sposób potraktowało wybitnego dziennikarza. Kiedy zapadła decyzja o odsunięciu go od Pytania na śniadanie, rozmowa trwała pięć ZDJĘCIE:Fot. Fragment programu „Magazynu Ekspresu Reporterów”, TVPTVP zwolniło kolejną ikonę stacji. Michał Olszański nie poprowadzi już Magazynu Ekspresu Reporterów. ZOBACZ TEŻ:Jeszcze niedawno obiecała, że wróci. Niestety, nie żyjeNietypowy przepis na mizerię zachwyci każdego. Dodatkowy, niespodziewany składnik robi robotęRMF FM: Rząd rozważa przywrócenie niektórych obostrzeń. Dziennikarz stacji ujawnił szczegółyBolesne wyznanie Małgorzaty Kożuchowskiej. Chodzi o jej ciążęNagle usłyszeli potężny wybuch. Po chwili zaczęła się dramatyczna walka o życie dziecka. ”Stan jest bardzo ciężki”Niesamowite nowości na półkach w Biedronce. Koniecznie zwróć na nie uwagę, wielka uczta gwarantowanaźródło: obejrzyj nieziemsko prosty i szybki przepis na przepyszny posiłek! Andrzej Kmicic. (mal. Juliusz Kossak ) Andrzej Kmicic – postać fikcyjna, główny bohater powieści Potop Henryka Sienkiewicza. Pojawia się też przejściowo w następnej części Trylogii ( Pan Wołodyjowski ). Jako chorąży orszański był charakterystycznym przedstawicielem ówczesnej szlachty litewskiej, znanym z wojennych wyczynów
Środowiska panslawistycznej prawicy, zafascynowane rządami silnej ręki, funkcjonują w Polsce od niepamiętnych czasów. Ale teraz mamy do czynienia z nową jakością: ze swoimi teoriami spiskowymi i przemocowymi fantazjami trafiają do dziesiątek tysięcy odbiorców 20 lutego 1974 roku podróżnik-amator, Norio Suzuki odnalazł na Filipinach ukrywającego się oficera wywiadu japońskiej armii Hino Onodę, który myślał, że II wojna wciąż trwa – w jej zakończenie uwierzył dopiero, gdy poinformował go o tym jego były dowódca. Po Warszawie grasuje natomiast Wojciech Olszański – używający pseudonimu Aleksander Jabłonowski – który twierdzi, że jest członkiem Związku Jaszczurczego, konspiracyjnej organizacji nacjonalistów, która przestała istnieć w 1942 roku. Nacjonalista i patostreamer walczy w internecie z Żydami, szczepionkami i USA. Chwali Łukaszenkę, rozprawia o gwałceniu posłanki i mordowaniu przeciwników bagnetem. Jego występy łatwo uznać marginalną groteskę, ale ze swoimi teoriami spiskowymi i przemocowymi fantazjami trafia do dziesiątek tysięcy odbiorców na portalu YouTube. Środowiska panslawistycznej prawicy zafascynowane rządami silnej ręki funkcjonują w Polsce od niepamiętnych czasów. Ale tutaj mamy do czynienia z nową jakością. Nie są to ogoleni na łyso kryminaliści ze swastykami wytatuowanymi na głowach, głoszący świętą wojnę ras, ani zafascynowani faszyzmem terroryści gotowi do walki zbrojnej. To nacjonalizm zmiksowany ze zbiorem teorii spiskowych o zabarwieniu antysemickim, napędzany toksycznymi mechanizmami (a często i hybrydową propagandą) mediów społecznościowych. Olszański to wie i mówi, że Internet jest „darem dobrych duchów”. To globalny problem. Ludzie tacy jak Olszański działają też w Stanach Zjednoczonych. Wystarczy obejrzeć kilka odcinków amerykańskiego Info Wars z Alexem Jonesem. Ten głosiciel najdziwniejszych teorii spiskowych ( o tym, że chemikalia w wodzie zmieniają orientację seksualną żab) przyczynił się do wprowadzenia Trumpa do Białego Domu. Youtube’owi od lat zarzuca się ułatwianie upowszechniania teorii spiskowych. Badanie Texas Tech University wykazało, że serwis ten jest głównym źródłem popularności idei płaskiej ziemi. Algorytmy podpowiadają zainteresowanym użytkownikom kolejne spiskowe treści – nie weryfikują jakości i prawdziwości materiałów. To dlatego patostreamerzy, którzy głoszą antyimperialistyczne, antysemickie, antyszczepionkowe, a teraz też antykoronawirusowe, cieszą się taką popularnością w sieci. Treści prorosyjskie dodatkowo pozycjonują boty wspierające propagandę Kremla. Były aktor realizuje pasje Wojciech Olszański jest aktorem. W latach 80. występował w Teatrze Narodowym w Warszawie i Teatrze Telewizji, później grał w „Quo Vadis” Jerzego Kawalerowicza, „Łowcach Skór” i „1920. Bitwie Warszawskiej”. Większe sukcesy w kinematografii odnosi jednak jego córka Michalina, która opisuje ojca tak: „Powtarza, że odkąd mu się urodziła córka, przeszedł na pozycje feministyczne. Panował u nas model rodziny, który dopiero dziś zaczyna być szanowany. Mama pracowała, tata zajmował się domem i wychowaniem mnie. Jest świetnym ojcem. Nie zgadzamy się w wielu sprawach, ale tak musi być. Od kiedy jestem niezależna, on realizuje swoje pasje”. Właśnie te pasje przyniosły mu sławę, jakiej nie dawało aktorstwo. Olszański każe się nazywać Jabłonowskim na potrzeby działalności w Związku Jaszczurczym, do którego, jak twierdzi, należy od 1976 roku. Związek to konspiracyjna organizacja narodowych radykałów, która przestała istnieć w 1942 roku, gdy wspólnie z rozłamowym skrzydłem Narodowej Organizacji Wojskowej stworzyła Narodowe Siły Zbrojne. To oficjalny pseudonim konspiracyjny: „Aleksander Jabłonowski może sobie na więcej pozwolić. Olszański ma już większe problemy, bo mam np. dowód osobisty” – tłumaczy. Pozwala sobie na bardzo wiele. Powiela popularne na prawicy (obecne w książkach Piotra Zychowicza) wizje sojuszu z Hitlerem przeciwko Rosji Radzieckiej, które miałyby doprowadzić do wyzwolenia państwa rosyjskiego spod „bolszewii żydowskiej” i „żydokomuny”. Jest ateistą i deklaruje, że „sra na starą żydowską Biblię i ma w dupie historię wiosek w Azji Mniejszej”, a Jezus zawarł z nim „nowe przymierze”. O posłance KO Klaudii Jachirze mówi: „Nawet poczciwy facet, grzeczny, miły, pantoflarz, jak patrzy na Jachirę, to mówi: a se zgwałcę. Ona ma coś takiego, że jest idealnym egzemplarzem do gwałcenia”. Szaleje także na wiecach pod ambasadami oraz na protestach przeciwko obowiązkom szczepień. Twierdzi, że koronawirus albo nie istnieje albo mają nad nim kontrolę Amerykanie. Rosja, Łukaszenka, Iran Olszański był członkiem Stowarzyszenia Reduta Ordona i rekonstruktorem. W 2012 roku zaczął pojawiać pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu, gdzie nawoływał do pojednania z Rosjanami. Nosił charakterystyczny mundur z insygniami ZJ. W 2015 roku protestował przeciwko nie wpuszczeniu do polski rosyjskiej grupy motocyklowej „Nocne Wilki”. Onet wyemitował jego wypowiedź: mówił, że Amerykanie chcą w Polsce wywołać wojnę poprzez eskalowanie niechęci między Polską, a Rosją. „Czuję więź z braćmi Słowianami” – dodawał. Za największego wroga Polski uważa USA, a Unię Europejską – mimo że jest eurosceptykiem – za mniejsze zło. Nawołuje do sojuszu z Rosją, a Krym jego zdaniem „był i będzie rosyjski”. W rozmowie z ambasadorem Federacji Rosyjskiej zachwalał zasługi Bolesława Piaseckiego dla przyjaźni polsko-rosyjskiej. Początkowo nie zwracano na niego większej uwagi, jednak z czasem zaczęli go nagrywać nacjonalistyczni youtuberzy: Eugeniusz Sendecki (Telewizja Narodowa), Rafał Mossakowski (Centrum Edukacyjne Powiśle) czy Marcin Rola (WRealu24). Stał się minigwiazdą i notował duże liczby wyświetleń, Youtube jest dziś pełen filmików z jego udziałem. Występował też na nacjonalistycznym kanale EmisjaTV oraz NPTV Marcina Osadowskiego, byłego współpracownika Janusza Korwin-Mikkego. Olszański stoi na czele stowarzyszenia Narodowy Front Polski. „Celem głównym stowarzyszenia jest wychowanie członków w duchu wartości narodowych i tradycji rzymsko-łacińskiej” – czytamy w KRS. Innym z celów jest „troska o dobro obywateli świata, których dotyka niesprawiedliwość i gwałt”. Zajmuje się nauką jazdy konnej. Sendecki pisze o nim „widok jak jedzie konno zapiera dech w piersiach. Nauczyciel i mistrz jazdy konnej, wychowawca młodzieży polskiej…”. Był częstym bohaterem akcji Telewizji Narodowej, autorytetem działaczy Narodowej Wolnej Polski i związanej z nią grupy Braterstwo Polsko-Rosyjskie. Pojawiał się pod pomnikiem Romana Dmowskiego z Obozem Wielkiej Polski czy Stronnictwem Narodowym im. Romana Dmowskiego pod wodzą Ludwika Wasiaka. Demonstruje pod ambasadami, komentuje sprawy międzynarodowe w neoendeckich kanałach na Youtubie. Grzegorz Rzeczkowski w książce „Katastrofa posmoleńska” opisuje to środowisko tak: „Ci starzy są z reguły prorosyjscy, młodzi zachowują dystans do Kremla, choć trudno mówić o jakiejś otwartej i ostrej krytyce”. Olszański jest antyamerykański za to prorosyjski i proirański. W styczniu 2019 roku brał udział w proteście „poparcia dla przyjaźni polsko-irańskiej”. Jest też zwolennikiem reżimu Łukaszenki. Gdy na Białorusi trwają masowe protesty przeciwko fałszowaniu wyborów Olszański mówił pod ambasadą: „Wodzu słowiański, gdy na ciebie patrzę, jak idziesz z karabinem w ręku, to serce moje jest przepełnione radością, bo wiem, że wszystko co normalne stoi jeszcze i oddycha pełną piersią!”. Pokazała go nawet białoruska telewizja. Na jednym ze spotkań partii „Wolni i Solidarni” Kornela Morawieckiego przejął mikrofon i wygłosił tyradę na temat demografii i wezwał ówczesnego marszałka seniora Sejmu RP, by przestał pozować w obcym kulturze polskiej garniturze i zaczął się portretować w zbroi husarskiej. Bagnet Przeciwnicy z prawicy zarzucają mu ośmieszanie całej formacji. Nazywa ich „chujami”, „skurwielami”, „szabes gojami” lub „cuchnącą kloaką”. W 2014 roku dodzwonił się do Radia Maryja i na antenie nazwał Antoniego Macierewicza agentem Pentagonu i światowego masoństwa, a Lechowi Kaczyńskiemu zarzucił związki z żydowską lożą B’nai B’rith (Synowie Przymierza). Ostatnie wypowiedzi wobec oponentów są już na granicy gróźb karalnych. Otwarte nawoływanie do przemocy może budzić szacunek wśród elektoratu nacjonalistycznego, któremu nie podoba się upudrowany wizerunek i „polityczna poprawność” Krzysztofa Bosaka. Jednemu ze swoich adwersarzy grozi, że „wyrwie serce i wpierdoli”, oraz że „w warunkach wojennych zastrzeliłby jak wściekłego psa”. Krytykom ruchu antyszczepionkowego mówi: „chcesz to się zaszczep, ale ode mnie wara, bo ci łeb upierdolę moim francuskim bagnetem”. Deklaruje, że nie jest homofobem bo nie boi się homoseksualistów, za to gdyby jego syn okazał się gejem, to by go osobiście zastrzelił: „Bo po co ma żyć takie coś? Ja go powołałem do życia, więc ja mam prawo go z tego życia wyeliminować”. Podczas obchodów rocznicy wybuchu powstania warszawskiego Olszański uderzył w twarz członka brytyjskiego polonijnego stowarzyszenia Great Poland – Sławomira Wróbla. „Miał zostać poproszony o powiedzenie kilku słów po rosyjsku, a gdy odpowiedział, że nie zna tego języka, Wróbel miał głośno wyrazić zdziwienie, jak w takim razie porozumiewa się z mocodawcami z Rosji. Przy świadkach, na cmentarzu powązkowskim 1 sierpnia” – pisał portal Teorie spiskowe, pandemia i szczepionki „Musimy być murem za Konfederacją (…), trzeba rozbić monopol władzy” – mówił w nagraniu na temat „Aktu 447”. Miało to jego zdaniem zapewnić walkę o polski interes narodowy. Chwalił się, że to od niego Grzegorz Braun dowiedział się o uchwale amerykańskiego Kongresu. „Gdyby Akt 447 stworzyło Wybrzeże Kości Słoniowej, to byśmy się z tego obśmiali. Ale stworzyło go imperium, które ma armadę, lotniskowce i wojska w Polsce”. Uchwała amerykańskiego Kongresu ma deklaratywny charakter, ale w narracji narodowców i Konfederacji jest zapowiedzią wyłudzania od Polski odszkodowań za mienie odebrane Żydom w czasie II wojny światowej (Polska uregulowała ten problem w latach 60. na mocy umów międzynarodowych). Olszański przedstawia to jako zagrożenie wręcz militarne. Na marszu antyszczepionkowców w czerwcu 2020 roku nawoływał do „wzięcia Polski w swoje ręce i stanowienia prawa”. Głosił, że dzieci umierają od szczepień ze względu na prawo. „Sam Braun do tego nie wystarczy i 11 posłów Konfederacji. Pozostali są zaprzedani władzy światowej, są zaprzedani” – mówił. W czasie pandemii zaktywizował się w Internecie i zaczął krytykować Konfederację za zbyt zachowawczy stosunek do lockdownu. Twierdzi, że manewry wojsk USA w Polsce są dowodem na to, że Amerykanie kontrolują epidemię, lub że wirus w rzeczywistości nie istnieje.
Wojciech Olszański „Jaszczur” przebywa obecnie w więzieniu. Został aresztowany 1 listopada, gdy stawił się na dozór policyjny. O kulisach zatrzymania Olszańskiego w rozmowie z redaktorem naczelnym „Najwyższego CZAS!”-u i nczas.com Tomaszem Sommerem mówił Marcin Osadowski, który współpracuje z „Jaszczurem”. – Okazało się, że został zatrzymany w celu doprowadzenia Jeszcze kilka lat temu kwestia życia pod jednym dachem z osobą homoseksualną czy bycia członkiem jej rodziny była w świecie celebrytów tematem tabu. Wielu z nich uznawało, że opowiadanie o homoseksualnym dziecku może zniechęcić fanów i spowodować, że z niezrozumiałych przyczyn "stracą" w oczach swoich szczęście ten okrutny sposób myślenia został wyparty i dziś znane osoby coraz głośniej mówią o homoseksualizmie swoich dzieci. Ostatnio podobnego wywiadu udzielił dziennikarz Michał Olszański, który szczerze przyznał, że akceptacja orientacji jego dziecka nie przyszła mu z łatwością:Nie od razu to zaakceptowałem - wyznaje w rozmowie z Od początku z kolei zaakceptowała to i wyczuwała Magda. Od małego był zabawnym, przebierającym się dzieckiem. Kiedy dotarło do mnie, że jest gejem, zacząłem się zastanawiać, jak sobie z tym dać radę. Nie ukrywam, że miałem z Antkiem konflikty na tle tego, jak wygląda, jak się ubiera. Potem mi szalenie zaimponował, bo gdy odkrył przede mną tę swoją tożsamość, poczułem, że dojrzał. Antek był zawsze otyłym dzieckiem, a narzucił sobie taki reżim i tak pięknie schudł, że byłem pod ogromnym wrażeniem tej jego Olszański mówi o tym, jak dziś wyglądają jego relacje z Antonim:Bardzo cenię i lubię jego partnera. Myślę, że gdy człowiek przeżyje to we własnym domu, z bliskimi, to jest cenne doświadczenie, zmierzenia się ze swoimi odwiecznym stereotypem, który masz. Nie mam teraz żadnego problemu z tym, że mój syn jest gejem, nie psuje to naszej relacji był to jeden dzień, jedno stwierdzenie. To był proces. Długie rozmowy z Magdą na ten temat, docieranie do tego, żeby bez napinania się stwierdzić, że mój syn nie jest heteroseksualny i żeby on czuł, że wciąż ma we mnie wsparcie, żeby był szczęśliwy - słowa?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze za odwagę i brak zakłamania! Szacun! Powodzenia dla syna :)Homoseksualny czy heteroseksualny to zawsze jest nasze dziecko i to jest ulubiony pan Michał Olszański :) pozdrowienia, idę spać bo mnie muli 🙄Bo to jednak trudne dla rodzicatakie świadectwa rodziców są ważne i mądre, mogą pomóc innym w zaakceptowaniu prawdy o swoich dzieciach i wspieraniu ich w życiu w kraju pełnym różnych -fobówNajnowsze komentarze (249)Myślę, że dając mu na imię Antoni, w bardzo dużej mierze przyczynił się do homoseksualizmu syna...Żeby ci gardłem nie wyszło :)To nie Ewaka tylko Ninka , daje d***y za dwa winka a za flache zrobi lacheerozumiem go to jest dramat ja bym ze soba chyba skonczyl na jego miejscu bardzo mi go to szkoda to jest zyciowa tragedia miec zboczenca pod dachemNo i co takiego ? Pozdrawiam odwagi i mądrości. Ja jestem osobą tolerancyjna. Ale czy bym zaakceptowała homoseksualizm swoich dzieci? Pewnie było by podobnie... Rozmowy z mężem i proces akceptacji i innego spojrzenia na swoje dzieci i ich życieDziecko jest dzieckiem. Warneńczyk też był homo. Wielu naszych walczących bohaterów było takiej zakonach to jest orientacja jest dzieckiem. Warneńczyk też był homo. Wielu naszych walczących bohaterów było takiej zakonach to jest orientacja jak ktoś napisał trudną jest decyzją zaakceptowanie odmienności ale każdy z nas na swój sposób jest inny ale dziecko to dziecko musi czuć ze pomimo odmienności jest kochane i czuć wsparcie od rodzica25cm? wspolczuje ci bo musisz chyba miec pi... jak wiadroNie lubie tego prowadzącego tv sniadaniowaNIE WAŻNA JEST PŁEĆ WAŻNE JEST UCZUCIE
WPHUB. michał olszański. + 2. WKZ. 16-10-2021 15:49. Przez 20 lat był twarzą TVP. Nie kryje żalu po tym, jak go zwolnili. Michał Olszański przez dwie dekady był twarzą Telewizji Polskiej. Zyskał sympatię przede wszystkim jako prowadzący "Magazynu Ekspresu Reporterów", a później zaangażowali go do "Pytania na śniadanie".
Dziś obaj walczą o tolerancję dla środowisk LGBT. Udzielają tego wywiadu nie dla sensacji, tylko w ramach tej walki, bo ci, którzy milczą, nie mają racji. Tylko mówiąc głośno, można przekonywać społeczeństwo „normalnych”, że ludzie o innej orientacji seksualnej nie są w niczym gorsi. Między Michałem Olszańskim i jego synem nie zawsze było tak dobrze. Zgodnie przyznają, że dopiero kilka lat temu znaleźli wspólny język i wypracowali przyjacielską relację. Michał i Antek Olszańscy w wyjątkowej rozmowie z Krystyną Pytlakowską opowiedzieli o sile rodziny i planach na przyszłość. Jak psychicznie oswoić się z innością? Antek: To nie było trudne, bo zawsze miałem poczucie, że jestem inny. Ale miałem też świadomość, że w domu, w rodzinie jestem pod ochroną i nikt nie będzie mnie z powodu mojej orientacji prześladował. Zanim rodzice dowiedzieli się, że jesteś gejem, to musiało być dla Ciebie trudne. Bo jak im powiedzieć, że jesteś LGBT, że się nie ożenisz, być może nie będziesz miał dzieci… Michał: Antek miał duże wsparcie z naszej strony, a zwłaszcza ze strony mamy – mojej żony. Magda jest psychologiem, psychoterapeutką, więc wiedziała, że z Antkiem jest trochę inaczej. Jako dziecko chciał mieć Kena i prosił, żebyśmy mu tego Kena kupili. Antek: To nie był Ken, tylko Barbie. Ale bawiłem się też matchboxami i budowałem tory samochodowe. Ale dziś wiem, że rodzicom mogło się wydać dziwne moje zainteresowanie lalkami. Nie miałem jednak poczucia, że to był dla nich jakiś problem. Byłeś mały, mogłeś mieć zaburzoną świadomość swojej płci. Antek: Tak daleko bym się nie posuwał – zawsze miałem pełną świadomość, że jestem chłopcem, nigdy nie chciałem być kobietą. Ale wiedziałem też, i to mając już pięć lub sześć lat, że moja seksualność różni się od seksualności kolegów. Michał: Żartujesz! Pięcioletni chłopiec nie odczuwa jeszcze popędu płciowego. Antek: Jakaś część mnie jednak wiedziała. Gdy oglądałem bajkę, działał na mnie książę, a nie królewna. Patrzyłem na tego księcia jak na obiekt adoracji. Myślałem: Jaki on jest fajny. A nie pomyślałem nigdy: Jaka piękna jest ta księżniczka. Pojawiło się to u mnie bardzo wcześnie. Ale kiedy dorastałem, robiłem się coraz starszy, miałem poczucie, że dzieje się ze mną coś niedobrego, że odbiegam od normy. Miałem już wtedy osiem, może dziewięć lat. I gryzłeś się z tym, że podobają Ci się chłopcy? Antek: No właśnie. Michał: Ale dlaczego myślałeś, że coś z tobą jest nie w porządku? My nie wysyłaliśmy ci takich sygnałów. Antek: To była dziwna sytuacja, uważałem, że my, jako rodzina, w ogóle jesteśmy inni. Michał: Mówimy tu o latach 80. Pracowałem wtedy jako wychowawca w Szkolnym Ośrodku Socjoterapii „SOS” – to był szklany klosz, odgradzaliśmy się w nim od strasznej rzeczywistości stanu wojennego, a później szarego PRL-u. Bardzo kolorowa szkoła. Kadra nauczycielska i podopieczni zaczęli się w różny sposób przenikać. W pewnym momencie nasz dom stał się jakby świetlicą szkolną, zaczął funkcjonować trochę na wariackich papierach. Od rana do wieczora drzwi się w nim nie zamykały. Moi podopieczni często byli już dorośli, mieli problemy z narkotykami, przychodzili szukać pomocy. Każdy uważał, że do Olszańskich można wpaść na kawę i herbatę. A mnie ta atmosfera fascynowała, byłem nią zauroczony. Moja żona mniej. Nie buntowała się? Michał: Powoli dojrzewała do buntu. Pracowała wtedy w ośrodku psychologicznym. Rozumiała, że ma to wpływ na nasze dzieci. Antek: Miałem poczucie, że jestem nietypowy w nietypowej rodzinie. I dobrze mi było z tą świadomością. Michał: Kiedy miałeś cztery lata, zostałem dyrektorem tej szkoły. I już całkiem mnie ta nienormalność pochłonęła. Dobrze, że naszymi dziećmi zajmowały się babcie, a zwłaszcza matka Magdy, która prowadziła tradycyjny, uporządkowany dom. Z kolei moi rodzice mieli wobec wnuków wymagania czytelnicze. Podrzucali im książki i dyskutowali z nimi o lekturach. Nie wiem, jak by sobie moja żona poradziła bez nich, gdy mnie aresztowano w 1982 roku na cztery miesiące za działalność opozycyjną. Antek miał wtedy trochę ponad miesiąc. Miałem poczucie winy, że żona została sama z dwójką chłopców, w tym z niemowlakiem, którego karmiła piersią. Ze stresu straciła pokarm. Antek: Ale nie masz chyba poczucia, że jestem gejem dlatego, że przez pierwsze cztery miesiące mojego życia nie było cię w domu? Profesor Starowicz twierdzi, że z orientacją seksualną już się rodzimy: nie mamy wpływu na to, czy jesteśmy homo, bi, czy hetero. Michał: No widzisz. Ja bardzo za wami tęskniłem. Trudno znosiłem siedzenie w pierdlu, ale pomogło mi to też uporządkować swoje życie. Jak? Michał: Kiedy siedzisz w areszcie i masz czas na myślenie, układasz sobie harmonogram życia, co w nim jest ważne, a co nie. Byłem wtedy jeszcze strasznie młody. Moja żona do dzisiaj ma przekonanie, że okazałem się fatalnym ojcem. Bardzo długo musiałem do tej roli dojrzewać. Teraz Antek mówi, że już mając pięć lub sześć lat, czuł swoją odmienność. Dziwi mnie to trochę, bo nie pamiętam, żebym postrzegał go jako kogoś innego niż jego rówieśnicy. Na podwórku, jak i potem w podstawówce szybko osiągnął dobrą pozycję. Antek: W jakimś stopniu byłem wodzem. Pamiętam pytania, jakie sobie stawiałem: Czy to właściwe, że podobają mi się chłopcy? Toczyłem ze sobą wewnętrzną walkę, a nawet uczestniczyłem w rocznym epizodzie religijnym. Rodzice są ateistami, a ja chciałem – jak reszta klasy – pójść do komunii. Okazało się wtedy, że nie jestem ochrzczony. Postanowiłem więc przed komunią się ochrzcić. Rozmawiałem z katechetką i pamiętam, jak przyszła do naszego domu, a ja uciekłem. Pobiegła za mną, dopadły mnie z mamą i zapytałem wtedy, czy bycie homoseksualistą to grzech. I ona przy mojej mamie powiedziała, że tak. To jest grzech. Pod wpływem katechetki zacząłeś się niepokoić swoją orientacją? Antek: Tak, to również. Potem od religii odszedłem, bo rodzice przeprowadzili się pod Piaseczno i tamtejszy kościół wydawał mi się straszny. Powiedziałem sobie: „Dość! Religia mnie nie interesuje”. Byłem w piątej klasie podstawówki. Michał: I teraz rodzi się we mnie poczucie winy. Bo Antek był nieszczęśliwy, a ja tego nie wyczułem, zajęty zmianą pracy i mieszkania. Pamiętam, że kolegowałeś się tylko z jedną dziewczynką z naszej wsi. Męczyłeś się i cierpiałeś, nie sygnalizując nam, że nie chcesz takiego życia. Dopiero po dwóch latach podjęliśmy decyzję o zmianie szkoły na prywatną. Siedziałeś w domu i myślałeś o tym, że jesteś gejem. To straszne. Antek: Byłem bardzo samotny, nie miałem przyjaciół, nie akceptowałem siebie. Zmiana środowiska mnie dobiła. I to w momencie, gdy zacząłem siebie odkrywać. Nie miałem wzoru, nikogo, kogo chciałbym naśladować. I żadnego wsparcia. W domu też nie? Antek: Dom zawsze był ciepły i wiedziałem, że mnie chcą. Ale rodzicom ujawniłem prawdę o sobie, dopiero, gdy miałem 16 lat. Musiałem do tego dojrzeć. A Twój ojciec nie wiedział, co się w Tobie dzieje. I to pewnie dla Was obu jest bolesne. Michał: Nie skupiałem uwagi na Antku, bo musiałem rozwiązywać bardzo poważne problemy z jego starszym bratem. To naturalne, że rodzice skupiają się na tym dziecku, z którym mają większe problemy. Antek nie awanturował się, nie krzyczał. Jego zachowanie nie było jakąś patologią. Trwał tylko w swojej samotności. Zaimponował mi, kiedy pierwszy raz dostrzegłem jego dojrzałość. Skończył podstawówkę w Piasecznie i padło pytanie, gdzie pójdzie dalej. Ja wtedy byłem mocno usadowiony w oświacie. Chciałem mu pomóc w wyborze, ale on odmówił i znalazł sobie szkołę imienia Kochanowskiego, do której dostał się bez problemu. A w liceum wyprzystojniał, stawał się mężczyzną. Już bywałeś w środowisku LGBT? Antek: Dopiero na początku studiów. W liceum takiego środowiska nie było. Ale nie ukrywałem się przed kolegami, wiedzieli, jaka jest moja orientacja. A ja nie zastanawiałem się, czy jestem gejem, bo dla mnie było to oczywiste w stu procentach. Nie byłem z tego zadowolony. Miałem poczucie, że czeka mnie trudne życie. I że mam przechlapane. Gdy byłem młodszy, myślałem, że być gejem to coś złego. Potem zmieniłem myślenie. Wiedziałem, że trzeba się z tym pogodzić. Michał: Nie obawiałeś się, jak ja to przyjmę? Antek: Nie przypominam sobie strachu przed wami. Miałem poczucie, że w domu zyskam akceptację. Michał: Nie było takiej sytuacji, że siedzimy przy stole i Antek nagle mówi: „Mamo, tato, jestem homoseksualistą”. Twoja mama zresztą wiedziała to od razu. A do mnie też zaczęło to docierać krok po kroku. I jeżeli się o Antka bałem, to tylko tego, jak on sobie da radę. Wiadomo przecież, w jakim kraju żyjemy, jak to środowisko jest szykanowane. Antek: Wtedy już mieliśmy za sobą czas, kiedy ja, dorastając, nienawidziłem ojca młodzieńczą zbuntowaną nienawiścią. Miałem na niego alergię, a on na mnie. Ale nie miało to nic wspólnego z seksualnością. Michał: Chodziło o to, że ostentacyjnie prowokowałeś mnie i swoje otoczenie. Czesałeś się w wystrzępione kucyki, ubierałeś się przedziwnie. Ale dlaczego tak mnie nie lubiłeś? Antek: Nie wiem. Może dlatego, że naruszałeś moją przestrzeń. Narzucałeś mi obowiązki i normy. Michał: A ja uważałem, że cię wspieram, chociażby tym, że jeżdżę na wywiadówki w twoim liceum. Ten Twój bunt trwał do matury? Antek: Do matury i dłużej. Michał: No nie, przestańcie! Zrobiłeś maturę, poszedłeś na kulturoznawstwo, dokonałeś wyboru. Uważałem, że między nami już jest sztama. Antek: Sztamę to zaczęliśmy mieć dopiero 10 lat temu, kiedy moje stosunki z rodziną się unormowały. Michał: A może wtedy, gdy wyjechałeś do Anglii? Który to był rok? Antek: 2004. Wtedy zaczęła się moja samodzielność. Pracowałem dwa lata za barem, gejowskim oczywiście. Michał: Zapytałem otwarcie, czy jesteś gejem, czy nie. Antek: Odpowiedziałem, że jestem i „nara, bo muszę biec”. Michał, jak to przyjąłeś? Michał: Uważałem, że to kolejny bunt, szpila, którą mi wbija. Nie dość, że jest dziwadłem i nosi dziwne ubrania, że chodzi swoimi ścieżkami jak dziki kot, to jeszcze mówi ojcu, że jest gejem. Taka manifestowana niechęć i zrobienie mi na złość. Nie uwierzyłeś synowi? Michał: Nie mogłem powiedzieć, że mu nie wierzę, bo Magda powtarzała mi wielokrotnie, że nasz syn pewnie jest gejem. Ale moja mama mówiła: „Antoś będzie miał rodzinę, żonę”. Nie umiała tego zaakceptować. A Ty? Michał: Pomyślałem, że trzeba mu pomóc. Odezwała się moja pedagogiczna pasja, chociaż wtedy pracowałem w mediach. Chciałem, żeby Antek przynajmniej się rozwijał w dobrym kierunku. Co to znaczy „dobry kierunek”? Że nie popadł w narkomanię, alkoholizm? Michał: Jest taki stereotyp gejów, że oni nic nie robią, tylko zmieniają co chwilę partnerów. Bałem się więc, że syn przepadnie, zaginie w tych warszawskich klubach. Ale Antek przez nic takiego nie przechodził. Nie byłeś typem, który rzucał się w otchłań? Antek: Nie, ale do grzecznych też nie należę. Ale nie wchodźmy w te obszary. Michał: Teraz jesteś poukładanym młodym człowiekiem. Chapeau bas przed tobą. I uważam, że teraz nasza relacja jest naprawdę fajna. Mój syn jest dojrzałym facetem. Potrafi zadzwonić, zapytać, co się dzieje u rodziców albo w czym nam pomóc. Nigdy zresztą nie znikał z domu. Antek: Chciałem być wobec was w porządku, bo miałem poczucie, że wy jesteście w porządku wobec mnie. Nigdy się na sobie nie zawiedliśmy. Michał, doceń to, że Twój syn jest wobec Ciebie szczery. Mam kolegę geja, który do dziś, mimo skończonej pięćdziesiątki, ukrywa przed rodzicami swoją orientację. Michał: A oni przyjmują to za dobrą monetę? Tak, bo to inne pokolenie, inny świat. Obyczajowość się zmieniła, zwłaszcza w ostatnich latach. Ale do starszych ludzi to nie dociera. Antek: To prawda. Chociaż całe życie spotykam się z sytuacjami, gdy moi bliscy znajomi ukrywają prawdę o sobie i przeżywają traumę. Miałem też partnerów, których rodzice się wyrzekli. Ale przekonałaś mnie, że trzeba o tym mówić. Głównie po to, aby się zmienił społeczny odbiór LGBT. Bo to nie jest powód, żeby odwracać się od własnego dziecka. Ono zawsze rodziców potrzebuje. Geje najczęściej żyją całkiem zwyczajnie. Przyprowadziłeś do domu swojego chłopaka, przedstawiłeś go rodzicom? Antek: Tak, miałem chyba 20 lat i byłem w stadium imprezowania. Michał: Pojawiali się dziwni młodzieńcy w naszym domu. Antek: To nie były poważne związki. Ale teraz od kilku lat jestem w bardzo poważnym. Michał: Bardzo lubimy Karola. Poznaliśmy się też z jego rodzicami, którzy znają prawdę. Antek: Bo Karol ma dobre doświadczenie ze swoimi rodzicami. Michał: A my cieszymy się, że mieszkacie razem. Najgorsza jest samotność i poczucie odrzucenia. Podobno postanowiliście sobie kupić domek pod Warszawą? Antek: Chcieliśmy mieć swoje własne miejsce, które sami wybudujemy. Michał, a co na to Wasi sąsiedzi? Jeszcze wiele czasu upłynie, zanim nasze społeczeństwo nauczy się prawdziwej tolerancji. Michał: Ja nie wiem nawet, czy się ktoś z nich orientuje, jaka jest sytuacja. Antek nie manifestuje ostentacyjnie swojej seksualności. Antek: A co byś zrobił, gdybym był totalnie zniewieściały, machał rączką i kręcił biodrami? Byłoby to dla ciebie problematyczne? Michał: Myślę, że tak. Ale wtedy bym nad tobą pracował. Antek: Walczyłbyś ze mną? Michał: Tak, walczyłbym, żeby cię przekonać do zmiany zachowania. Antek: Ale wiesz o tym, że ta maniera jest czymś wrodzonym? My chyba jednak doszlibyśmy z tym do ładu. Antek, a co z Twoją przyszłością? Antek: Wiem, że ojciec chciał mieć wnuka, który przejmie nasze nazwisko. Ale to jest niemożliwe. Niestety, mój brat Janek ma dwie córki. Michał: Może któraś z nich zostawi sobie nazwisko Olszańska. A z Antkiem już kilka razy rozmawialiśmy na ten temat, ale dzisiaj w tym kraju adopcja jest niemożliwa. A poza tym mój syn tego nie chce. Antek: Może jednak prawo ulegnie zmianie. Twoje zdanie, tato, na pewno ma na to duży wpływ. Michał: Bo jestem dziennikarzem i osobą publiczną? Ciekawe, jakie listy dostanę po tym wywiadzie? Ostatnio przyszło pismo od stowarzyszenia rodziców dzieci gejów: „My, rodzice… Panie Michale, dziękujemy panu…”. Antek: Bardzo ważne jest, że mój ojciec, specjalista od spraw społecznych, pokazuje się ze mną publicznie. Na dowód, że może być normalnie, może być z miłością. Ze wsparciem, ciepłem i szacunkiem. Chyba najważniejszy jest właśnie szacunek. Antek: I tu nastała epokowa zmiana, bo nie odczuwam braku szacunku w żadnym środowisku. Tylko że ja żyję w Warszawie, gdzie nikt nie musi się ukrywać. Ale może i w Polsce jest postęp. Bo psy szczekają, a karawana idzie dalej. I jest nie do zatrzymania. 1/4 Copyright @Olga Majrowska 1/4 2/4 Copyright @Olga Majrowska 2/4 3/4 Copyright @Olga Majrowska 3/4 4/4 Copyright @Olga Majrowska 4/4
Michał Olszański dostał zakaz wypowiadania się w mediach. Z doniesień portalu Wirtualnemedia.pl wynika, że rozważane jest także zawieszenie go w prowadzeniu programu „Pytanie na

Michał Olszański: nie od razu to zaakceptowałem Dziennikarz radiowej Trójki i prezenter programu "Pytanie na śniadanie" w TVP2, Michał Olszański, opowiedział w rozmowie z " o swoim synu geju. "Kiedy dotarło do mnie, że jest gejem, zacząłem się zastanawiać jak sobie z tym dać radę. Nie ukrywam, że miałem z Antkiem konflikty na tle tego, jak wygląda, jak się ubiera. Potem mi szalenie zaimponował, bo gdy odkrył przede mną tę swoją tożsamość, poczułem, że dojrzał" - mówi w rozmowie z dziennikiem. Michał Olszański jest dziennikarzem radiowej Trójki, gdzie prowadzi programy sportowe, a także prezenterem porannego programu "Pytanie na śniadanie" w TVP2. W " pojawiła się długa rozmowa z Olszańskim, w której nie zabrakło pytania o... syna geja. Dziennikarz przyznaje, że "nie od razu" to zaakceptował, chocia... ( Pozostało znaków: 1392 ) Ten artykuł został przeniesiony do archiwum Możesz uzystkać dostęp do wszystkich archiwalnych newsów i artykułów zostając abonentem usługi Przyjaciel Twoja opłata pomoże nam w utrzymaniu portalu

Tadeusz Olszański nie żyje. Mężczyzna była prawdziwą legendą TVP i polskiego dziennikarstwa. Informacja o jego śmierci poruszyła niemal cały kraj. Zewsząd — Dowiedzieliśmy się o zmianach 5 min przed wejściem na antenę. Przyszedł człowiek i zaczął puszczać muzykę. Poczułem się potraktowany, delikatnie mówiąc, nieelegancko — relacjonował w rozmowie z Dawidem Dudko dla Onetu Michał Olszański, opowiadając o kulisach zmian w Trójce po odwołaniu Kuby Strzyczkowskiego. Jego doniesieniom zaprzeczała Monika Kuś z zarządu Polskiego Radia. Teraz, jak podaje portal Olszański ma nie poprowadzić już "Magazynu Ekspresu Reporterów" w TVP. Dziennikarz był związany z formatem przez 21 lat. Niektóre wydania prowadzili Marta Kielczyk, Barbara Włodarczyk i Mirosław Rogalski. To właśnie Rogalski, pełniący funkcję wicedyrektora radiowej Trójki, według nieoficjalnych informacji, ma zostać stałym prowadzącym. POLECAMY: Mirosław Rogalski chce zostać w Trójce, ale zespół nie chce z nim pracować - Po 21 latach nadszedł czas rozstania z TVP. Nie będę miał okazji, by na antenie podziękować widzom, dlatego czynię to tutaj. To był zaszczyt gościć w Państwa domach we wtorki wieczorem, ogromna radość z faktu, że prezentujemy uczciwy, rzetelny i ciekawy program. Szacunek i podziękowanie za to, że Państwo tak reagowali na nasze reportaże - mówi portalowi Michał Olszański. Nowy sezon "Magazynu Ekspresu Reporterów" od 8 września na antenie TVP1. Michał Olszański zwolniony z "Pytania na śniadanie" W 2019 r. Michał Olszański zakończył pracę w "Pytaniu na śniadanie", o czym poinformowała Olszańskiego szefowa agencji kreacji rozrywki i oprawy w TVP Anna Cyzowska. Powodem, dla którego Olszański nie będzie już prowadzącym, miało być to, że program przechodzi zmiany i w nowej formule nie będzie miejsca dla dziennikarza. "Widocznie nie ma już miejsca w TVP dla dziennikarzy 60 plus. Idzie młode... Ale wydaje mi się, że strata programu jest większa niż moja osobista" - komentował w rozmowie z "Faktem". Później Olszański dostał zakaz wypowiadania się w mediach. Mówiło się, że powodem zawieszenia miał być wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. W kontekście zwolnienia mówiło się także o orientacji seksualnej syna Olszańskiego. W jednym z wywiadów dziennikarz wyznał, że jego syn jest gejem. Kim jest Michał Olszański? Michał Olszański prowadził program "Pytanie na śniadanie" przez ponad 10 lat, początkowo z Anną Popek, a następnie z Moniką Zamachowską. Później był gospodarzem programu "Magazyn Ekspresu Reporterów" w TVP2. Z przerwami współpracuje też z radiową Trójką. źródło: Onet Michał Olszański. Michał Olszański przez wiele lat był jedną z gwiazd Telewizji Polskiej. Chociaż jego współpraca z TVP dobiegła końca, dostał nowy program w konkurencyjnej stacji. Szykuje się hit! Michał Olszański przez wiele lat był związany z Telewizją Polską. Prowadził m.in. Pytanie na śniadanie, gdzie partnerowała mu .
  • wj21tk7ygz.pages.dev/240
  • wj21tk7ygz.pages.dev/280
  • wj21tk7ygz.pages.dev/519
  • wj21tk7ygz.pages.dev/321
  • wj21tk7ygz.pages.dev/946
  • wj21tk7ygz.pages.dev/234
  • wj21tk7ygz.pages.dev/575
  • wj21tk7ygz.pages.dev/542
  • wj21tk7ygz.pages.dev/22
  • wj21tk7ygz.pages.dev/283
  • wj21tk7ygz.pages.dev/593
  • wj21tk7ygz.pages.dev/119
  • wj21tk7ygz.pages.dev/519
  • wj21tk7ygz.pages.dev/106
  • wj21tk7ygz.pages.dev/706
  • michał olszański i jego synowie